Zwiedź SE zameczek


Jeżeli jesteś takim przegrywem jak ja, nie umiesz znaleźć pracy i kompletnie nie masz pomysłu jak konstruktywnie spędzić wolny czas, a chcesz wieść pseudo inteligentne życie, proponuję pozwiedzać zamki.




Zwiedzanie zamków to dosyć dobra opcja dla ludzi chcących dowiedzieć się ciekawych rzeczy albo po prostu pooglądać ładne tereny, pocykać zdjęcia, które potem wylądują na facebooku i będą niby dowodzić, że w sumie masz nawet całkiem ciekawe życie. 


Warto się wybrać do dwóch miejsc > Bobolic i Mirowa. Miejscowości leżą niedaleko siebie, wobec czego można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Zamki w Bobolicach i Mirowie są braćmi bliźniakami, a to znaczy, że kiedyś wyglądały niemal identycznie. Teraz jeden jest odrestaurowany, drugi nie, co daje nam możliwość porównania jak budowla mogła wyglądać za czasów swojej świetności, a jak wygląda teraz, zgwałcona przez okrutny czas. Wojny, Potop Szwedzki, wojny, Potop Szwedzki i wojny i Potop Szwedzki i tak dalej, z pewnością bardziej przyczyniły się do ich zniszczenia, ale zostawmy już to. Szwedzi, dzięki.


Przypuszcza się, że zamek w Mirowie został zbudowany na początku XIV w. Tutaj zaczyna się problem ponieważ jacyś specjaliści badając pochodzące z niego drewniane belki odkryli, że mógł zostać zbudowany wcześniej, a nie za czasów panowania Kazimierza Wielkiego. Może po prostu ludzie, którzy go wznosili użyli starych drewnianych belek? Bardziej prawdopodobne jest jednak to, że murowany zamek został zbudowany na szkielecie drewnianej konstrukcji. Jak nam wiadomo z czasów szkolnych,  Kazimierz Wielki "zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną". Mógł więc zastać drewniany zamek, a zostawić murowany, czyż nie? 


W 1787 zamek został opuszczony, a tutejsi mieszkańcy, żeby nie przepłacać, kradli kamienie rozbierając warownię i budowali swoje domy. Podobno przechadzając się po Mirowie na niektórych budynkach można zobaczyć fragmenty zamku.


Oczywiście nasz rząd i władze nie przejmują się jakimiś ruinami, no bo i po co? Jacyś turyści, może zagraniczni, ale zazwyczaj Polaczki, oglądają sobie zameczek, komuś spadnie skała na łeb...  Kogo to w sumie obchodzi? Zaczęło obchodzić rodzinę Laseckich, którzy w 2006 roku rozpoczęli prace zabezpieczające zabytek. Dzięki nim nie ucierpiało moje zdrowie  i żadna skała nie rozwaliła mi czaszki powodując wylew mózgu o ile taki w ogóle istnieje.


trzymając się szlaku...








można dojść do wspomnianego wcześniej, odnowionego zamku w Bobolicach.


Oczywiście tym również nie zajęło się nasze państwo.  Ktoś wywęszył na tym dobry biznes, wyremontował zamek i otworzył hotel/restaurację. Od tej pory trzepie na tym grube hajsy i chwała mu za to, bo zameczek wygląda na prawdę zajebiście. 




No i okolica ma ładne widoczki i fajne skały wapienne, bo to w końcu Jura Krakowsko-Częstochowska. Warto tam zajrzeć. 




Mimo to, że zamki w Bobolicach i Mirowie wyglądają cudownie, moje serce skradł jednak dopiero ten w Siewierzu. 


Wielu ludzi myśli, że zamek w Siewierzu należy do Szlaku Orlich Gniazd. Jest to niestety nieprawda. Jak wiadomo, za panowania Kazimierza III Wielkiego utworzono system obronny, który miał zabezpieczać granice i szlaki handlowe. Przed tym zamkiem nasz zacny król musiał się jednak bronić. Przypuszcza się, że budowla należała do książąt bytomskich, czyli Księstwa Bytomskiego, które było lennem króla czeskiego. Z pewnością więc zamek ten nie przyczynił się do wzmocnienia obronności państwa, wręcz przeciwnie - mieliśmy przez niego nie raz kłopoty. 



Kolejny spór budzi sama nazwa zamku. W Wikipedii, czy na tablicach wskazujących drogę do zabytku można zobaczyć nazwę "Zamek biskupi". Co prawda faktycznie księstwo siewierskie wraz z zamkiem i miastem wykupił biskup krakowski ( od Wacława I cieszyńskiego, który był pipą i przez złe decyzje polityczne strasznie się zadłużył) - Zbigniew Oleśnicki, jednak aby sprawować władzę, musiał on przyjąć książęcy tytuł świecki. W Krakowie więc był sobie biskupem, jednak w Siewierzu księciem w Księstwie Siewierskim - niemal niezależnym organizmem politycznym ze swoim sejmem, wojskiem, sądem, szlachtą, a nawet monetą! Skoro więc zamek pełnił rolę administracyjnej siedziby politycznej KSIĘCIA, to zamek powinien zostać nazwany "Zamkiem KSIĄŻĘCYm", a nie "Zamkiem BISKUPIM" Propaganda, wszędzie propaganda.


Wszystkie te ciekawostki wiem od miłego starszego pana, który zajmuje się codziennie zabytkiem, jest jego opiekunem, ma obszerną wiedzę na temat zamku i co najważniejsze - wpuszcza do niego turystów za free!


Zważywszy na to, że w sumie zamki w środku prawie zawsze wyglądają tak samo, bo albo one, albo ich późniejsze dobudówki są z tego samego okresu, na prawdę warto wybrać się do Siewierza. Można zobaczyć budowlę od środka i wystawę pobliskich znalezisk archeologicznych które wszędzie są także takie same. 










Jeśli zgromadzi się więcej turystów, starszy pan od którego czerpałam wiedzę, zrobi mały pokaz. Miałam szczęście, ponieważ mogłam zobaczyć jak zostaje zamykana i otwierana główna brama.



Jeśli trzy zamki do zwiedzania to za mało, polecam czwarty - zamek w Kazimierzu nad Wisłą. Składa się z wieży oraz faktycznego zamku, dlatego dzieli się go na "Zamek górny" (wieża) i "Zamek dolny". Kierując się od centrum, naszym oczom na początku ukaże się "Zamek dolny". Żeby wejść do niego, trzeba zapłacić bilet, jednak na szczęście ma się zagwarantowane wejście do dwóch obiektów. 






Jak widać na zdjęciu, zamek został zbudowany nie tylko ze skały wapiennej, ale także z cegły. Mimo, że wygląda niepozornie jest to nie byle jaka cegła, bo gotycka, którą często nazywa się pieszczotliwie "palcówką". Palcówka jest palcówką ponieważ ma na sobie charakterystyczne ślady powstałe podczas wytwarzania cegieł przy usuwaniu palcami nadmiaru gliny z drewnianych form. Oprócz tego jest niezwykle gruba - jej szerokość wynosi zazwyczaj od 75 do 90 mm, podczas gdy współczesne cegły mają tylko 60 mm. Kazimierskie są jednak chyba nadzwyczaj otyłe, niektóre okazy miały wręcz 105 mm! 


Tak jak już wspomniałam wcześniej, eksponaty w każdym zamku wyglądają podobnie, dlatego mimo wszystko polecam Siewierz - tam są i palcówki i eksponaty archeologiczne za free. 



W galerii zamku w Kazimierzu można jednak zobaczyć troszeczkę więcej. Jeden strój damski...


 ...oraz komiks z Kazimierzem Wielkim i Esterką. 


Prawie wszystkie zamki zostały wybudowane na zlecenie króla Kazimierza Wielkiego. Kazimierz nad Wisłą nie stanowi tutaj wyjątku, z resztą już sama nazwa miejscowości nasuwa takie wnioski. 


Historia legendy o Esterce i Kazimierzu Wielkim została przedstawiona tutaj nad wyraz heroicznie? Nasz wielki władca zakochał się w Żydówce, którą przyprowadził na swój dwór. Nie została ona jednak dobrze przyjęta przez zakochane we władcy "białogłowe". Jedna z nich przebrała się w stój żydowski i naśmiewała z Esterki. Król niezwykle był tym wzburzony, chciał jej ściąć głowę, jednak jego luba o niezwykle czystym sercu powstrzymała go od tego jakże okrutnego uczynku. Kazimierz Wielki chcąc spędzać jak najwięcej czasu z ukochaną, kazał jej wybudować Zamek w Bohotnicy. Mało tego, zlecił także prace nad tajnym przejściem podziemnym, które miało łączyć siedzibę lubej z zamkiem w Kazimierzu nad Wsiłą.


Legenda zrodziła się dzięki najstarszemu przekazowi w kronice Jana Długosza. Dzięki Esterce Żydzi mieli dość liczne przywileje, co nie podobało się chrześcijańskim tubylcom. Jak pisze Długosz:

            Na prośbę rzeczonej Estery, Żydówki i miłośnicy swojej, ponadawał Żydom w królestwie polskim mieszkającym wielkie wolności i przywileje na piśmie wydanym w imieniu królewskim, które wielu poczytywało za fałszywe, a w których była niemała krzywda i obraza Boża. Te obrzydłe nadania po dziś dzień się jeszcze utrzymują. 

 i faktycznie, podania utrzymują się po dzień dzisiejszy jak widać. 



Zamek Górny, czyli wieża, nazywana jest potocznie basztą lub też Wieżą Łokietkową. 


Jest z nią mały problem, ponieważ do tej pory nie wiadomo po co ją w ogóle zbudowano. Jedni mówią, że była skarbcem, inni więzieniem, jeszcze inni, że latarnią rzeczną, bądź strażą celną.








Ludzie jak widać reklamują się wszędzie. 


Na samym szczycie wierzy można dowiedzieć się ciekawych rzeczy,na przykład jak kiedyś ludzie posyłali SE komunikaty za pomocą chorągiewki.




Morał tej bajki: warto zwiedzać zamki. Bierzcie psa, kota, znajomych, rodzinę i lećcie podbijać nowe tereny. Use your brain. 

Prześlij komentarz

84 Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fotografie jak sceneria z filmu, w takim miejscu być to prawie jak podróż w czasie

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię zwiedzać zamki :) Mają swój urok i klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  5. elo ciołku, zostałaś honorowo wytypowana do odpowiedzenia na liebsterowe pytania, więc proszę to zrobić :D

    palcówka. hehe. a tak na serio, nie słyszałam wcześniej o takim rodzaju cegieł, dziękuję za oświecenie.
    zwiedziłabym se zameczek. bardzo malowniczo położony.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniała wyprawa i świetne zdjęcia. Dawno nie byłam na takiej kulturalnej wycieczce:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja kocham jeździć do zamku w niedzicy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie zwiedzanie to raczej taka mała przyjemność, ale mimo wszystko staram się to robić w nowych miejscach, bo nożna się wiele ciekawych rzeczy dowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam tam całkiem niedawno:) Super zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hejo hej! Miło mi, że mnie kojarzysz. <3 :) Dzienniki nadmorskie to nowy projekt, to prawda. Kilka postów pojawiło się na dziennikinadmorskie.wordpress.com ale wordpress szybko mnie zniechęcił. Wkrótce więcej! Buziaki

    ps: Kocham zamki i zazdroszczę wyprawy!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam jeszcze okazji go zwiedzać, ale mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni :)

    pospolitaola.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubie zwiedzać zamki. Mają one bardzo ciekawą historie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne fotki, ja uwielbiam zwiedzać takie miejsca:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super zdjęcia i piękne widoki ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam zwiedzać zamki. Taki kawał żywej historii!

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne zdjęcia :)
    A zamki kojarzą mi się z wycieczkami z podstawówki :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuje za wizytę u mnie. Dawno zamków nie zwiedzałem. Tak jakoś wyszło. Najbardziej znam zamki w Chęcinach i w Malborku. A we Francji to jest fantastyczny zamek Carcassonne. Byłem tam ponad tydzień. I dla mnie ważne jest z km się zwiedza. sam tez zwiedzam ale wolę razem. Kolega zaprasza mnie do Wiednia to możliwe , że to miasto sobie pozwiedzam tak około tydzien. W ramach urlopu.
    Bądź zdrowa Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuje za wizytę u mnie. Dawno zamków nie zwiedzałem. Tak jakoś wyszło. Najbardziej znam zamki w Chęcinach i w Malborku. A we Francji to jest fantastyczny zamek Carcassonne. Byłem tam ponad tydzień. I dla mnie ważne jest z km się zwiedza. sam tez zwiedzam ale wolę razem. Kolega zaprasza mnie do Wiednia to możliwe , że to miasto sobie pozwiedzam tak około tydzien. W ramach urlopu.
    Bądź zdrowa Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam stare zamki i ruiny! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Aż żałuję, że mam daleko do zamków wszelakich :)

    OdpowiedzUsuń
  21. uwielbiam zwiedzać zamki! ;D moja mama mnie prześcignęła po większości w polsce haha ale lubie to, one maja klimat i uwielbiam sobie wyobrazać co sie tam działo x lat temu :D

    OdpowiedzUsuń
  22. W Kazimierzu Dolnym są piękne ruiny :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. uwielbiam zamki ;)
    Kazimierz Dolny to jedno z moich ulubionych miejsc, może dlatego, że jestem z Lublina :P W sumie u nas też niezły zamek, chociaż nie robi takiego wrażenia, nie jest w stanie "surowym" . A w ogóle jak Kazimierz to i zamek w Janowcu, a pałacem w Kozłówce też nie można pogardzić ;) to tak jakby Ci się nadal nudziło i chciałabyś odkrywać dalej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wygląda fajnie ;D

    Zapraszam :
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Byłam w tym ostatnim, ogólnie piękne miejsca :)

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne... Ja polecam Ogrodzieniec...😉

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękne... Ja polecam Ogrodzieniec...😉

    OdpowiedzUsuń
  28. A ja polecam Zamek Orawski na Słowacji oraz Hukvaldy i Stramberk w Czechach. Wszystkie dość blisko naszej granicy. A jeśli Jura, to również Smoleń, Pieskowa Skała i koniecznie wspinanie :). Szczególnie to ostatnie - warto :).

    OdpowiedzUsuń
  29. nawet nie wiedziałam o niektórych, że je mamy :O

    OdpowiedzUsuń
  30. Zamki mają taki swój niepowtarzalny klimat, a ja sama chciałabym kiedyś pozwiedzać sobie zameczki w Angli, które kojarzę z programów na Travel Chanel. Te które podałaś w poście chętnie bym sobie zobaczyła. W Kaziemierzu byłam kiedyś tam, ale nawet nie pamiętam wszystkiego, jak tam było. Ja ze swojej strony mogę polecić Kozłówkę w woj. Lubelskim i zamek Krzysztopór (a dokładniej ruiny. Był pomysł na odnowienie całego zamku, ale państwo się tym nie zajmuje ), który leży w woj. Świętokrzyskim.

    OdpowiedzUsuń
  31. Haha, jak Ty świetnie piszesz! No fakt, mamy za co Szwedom "dziękować", ale przynajmniej muzykę dobrą robią :P
    No cóż, ja dziecko z Mazowsza, więc wiele zamków nie zwiedziłam, ale w Kazimierzu byłam, no i ostatnio w Lublinie, więc chyba nie jest źle :D
    Rozwalił mnie komiks z Kazimierzem a ponadto teraz już wiem, że gdy ktoś zachowuje się jak totalny wariat lepszą opcją zamiast "dostałeś cegłą w głowę" będzie: "dostałeś w głowę palcówką?". Czuję się zainspirowana twoim postem!
    Pozdro i dzięki za odwiedziny!

    OdpowiedzUsuń
  32. Wspaniale zdjęcia zdołałaś zrobić...
    Co do szukania pracy, nie ma się co załamywać i stwierdzać przegrywów...prędzej czy później znajdziesz idealną (hahaha, nie ma takiej)
    A jeśli chodzi o to, kto sam z siebie zwiedza zamki - my. Uwielbiamy zwiedzanie zamków i muzeum... Polska i Polacy mają naprawdę interesującą historię... (choć przez całe życie szkolne twierdziłam, że "interesujący" i "historia" to wyrazy całkowicie przeciwstawne) ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja uwielbiam zwiedzac zamki :) Robisz swietne zdjecia,niektore mnie naprawde urzekly. Dziekuje za tak mile slowa na moim blogu (ja jednak jestem do moich zdjec bardziej krytyczna,zawsze mysle,ze mogloby byc lepiej:), bede Cie odwiedzac!

    https://uwiecznij-chwile.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  34. Niektóre zdjęcia są piękne :) Ty też masz talent fotograficzny. Opis do tej fotorelacji jest bardzo ciekawy, widać wspaniały talent pisarski. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ciekawa relacja. Piękne miejsce. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  37. Dzięki za miłe słowa w moim blogu, a co do zameczka, to też go se zwiedziłem i obfotografowałem w pięknych okolicznościach przyrody ;-) Zamki w Bobolicach i w Mirowie cudnie prezentują się o wschodzie/zachodzie słońca, oglądane z Mirowskich Skał...

    OdpowiedzUsuń
  38. Piękne miejsca!!! :)
    pozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  39. Rozumiem ironię, ale ogólnie sądzę, że to dobrze świadczy o kimś, że szuka tego typu rozrywek. Jak sam z siebie, tym lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  40. Byłam tam! Ale w pierwszej gimnazjum czyli 7 lat temu i mało co pamiętam.. Chetnie wybrałabym się tam jeszcze raz i pozwiedzała a dodatkowo porobiła zdjęcia. Rozumiem, że te fotografie wyżej są Twojego autorstwa? :) Cudowne!!

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja tam bym sobie pozwiedzała zamki. W końcu randomowe wycieczki zawsze są najlepsze, a znajomi z Facebooka niech żałują, że sami nie widzieli tego na własne oczy, o! Przez Ciebie zachciało mi się wycieczek do jakichś wielkich twierdz, a powinnam pisać teksty na praktyki, ech :D

    OdpowiedzUsuń
  42. Pozwoliłam sobie nominować Cię do Liebster Blog Award :). Zajrzyj proszę na mojego bloga. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Uwielbiam robic zdjecia w takich miejscach.

    OdpowiedzUsuń
  44. Piękne zdjęcia. Uwielbiam zwiedzać takie miejsca .... zawsze zastanawiam się jak by to było żyć w tamtych czasach :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Lubię zwiedzać takie miejsca ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Polecam zamek w Golubiu-Dobrzyniu też można się tam fajnie snuć. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  47. Piękne zdjęcia, na pewno miejsca warte odwiedzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. Dziękuję za wizytę u mnie. Zapraszam do Warszawy na spacerowanie, maszerowanie, oglądanie. Trudno się u nas nudzić choć znam takich co to potrafią.

    Zamki tez zwiedzałem. najbardziej zapamiętałem zamek w Malborku, Chęcinach, Nidzicy, Reszlu. A za granica najbardziej podobał mi się zamek Carcassonne. Mam tam znajomych. Piękny wielki zamek o ponad 300 lar starszy od Malborka. Z Chęcin do dzisiaj mam pamiątkę w domu. Taki sześcian z marmuru chęcińskiego. Robili je na oczach turystów. Też inne bryły jak kule i jajka.
    Pozdrowienia z pochmurnej Warszawy

    OdpowiedzUsuń
  49. JA mam kilka zameczków, i SE zwiedzam bo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  50. I po co mam tam jechać, skoro pokazałaś go z każdej strony :p

    OdpowiedzUsuń
  51. Super relacja :) Wspaniałe zdjęcia :) Rzeczywiście jest co zwiedzać. Na szczęście Siewierz mamy prawie pod nosem, to w jakiś ładny dzień z przyjemnością się wybierzemy :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Bardzo lubię zwiedzać zamki :) Mają swój klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Pięknie. Akurat miałem go w planach, ale może za rok się uda. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Ja bym z chęcią pozwiedzała zamki :) Marzy mi się odwiedzenia Zamku w Mosznej i Zamek Czocha :)

    OdpowiedzUsuń
  55. byłam tam kiedyś :333 ! i kurdee uwielbiam zwiedzanie zamków ;) jako dzecko rodzice zabierali mnie wszędzie gdzie się tlyko dało, ale cudownie wposminam te czasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  56. Zamki są fajne i interesujące. Nie jestem może jakimś wielkim ich miłośnikiem. Ale jeśli jest okazja to jak najbardziej chętnie obejrzę,zwiedzę i poznam ;>

    OdpowiedzUsuń
  57. Magda ... Twój styl pisania, ta odrobina kokieteryjnej autoironii, którą bardzo cenię i w ogóle sposób puentowania wielu kwestii, bardzo mi przypadają do gustu. Sądzę, że spędzę więcej czasu na Twoim cudownym blogu. Oczywiście gdy nie będę w lesie ;) p.s. z całą stanowczością stwierdzam, że od tej pory każdy i jakikolwiek pracodawca, który nie zatrudni Cię pod byle pretekstem, jest skrajnym idiotą rezygnującym z cudownej i cudownie myślącej istoty! No ;)

    OdpowiedzUsuń
  58. Dziękuję za wizytę u mnie. Tak helikopter bardzo mały. Może się zmieścić u Ciebie w ogródku lub na dach domu. Zwiedzanie zamków to fajna sprawa. najbardziej Pamiętam zamek w Malborku, Chęcinach bo tam byłem kilka razy. A we Francji miałem okazję poznać zamek i miejscowość Carcassonne. Byłem tam ponad tydzień. Zapraszam od kwietnia w Augustowskie. Będzie spora promocja na początek!
    Pozdrowienia serdeczne tymczasem z Mazowsza :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Moje marzenie to zwiedzić zamek w Carcassonne. W ogóle zamki mają w sobie taką magię, która po prostu przyciąga :) Pełne historii miejsca i mury pełne dawnej energii...

    OdpowiedzUsuń
  60. ale piękne miejsce! <3

    https://zyciepiszehistoriee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  61. Wspaniała fotorelacja! Fajny sposób na życie,też tak chcę. Pozdrawiam serdecznie!:)

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  62. Zwiedzanie zamków jest OK, jak zresztą wszystkie przygody. Jest oczywiście kwestia czy robimy to dla siebie czy aby zaimponować znajomym - w tym drugim wypadku faktycznie czynność bezsensowna. Generalnie jednak fajnie jest się na fejsie pochwalić, pod warunkiem że nie oczekuje się "uwielbienia i chwały".

    Skały mamy wapienne - wapniowe to mamy głównie nawozy...

    Miejsca znam, niektóre jeszcze sprzed renowacji.

    Siewierz - faktycznie można by domagać się zmiany nazwy, problem w tym że sami książęta/biskupi, traktowali się jako osoby duchowne, sukcesja następowała na drodze ingresu nie dziedziczenia itp. zatem i nazwa biskupi jest prawidłowa.

    Kazimierz - legenda, ale było by fajnie gdyby o przeznaczeniu wieży wypowiadali się historycy wojskowości i znawcy fortyfikacji a nie historycy sztuki (z całym szacunkiem). Wystarczy krótki rekonesans i już przeznaczenie wieży jawi się oczywiście. Walory obronne średnie, ale za to prestiżowe pierwszorzędne. Przy tym pozostałe role (więzienie, punkt poboru opłat celnych itp) wcale tu nie kolidują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za poprawę pisowni - człowiek uczy się na błędach :) Wapniowe skały zamieniają się w skały wapienne.

      Co do Sewierza - jest to przykład odwiecznego problemu PL - urzędy świeckie to urzędy świeckie, kościelne to kościelne. Jak ksiądz zostałby prezydentem zwracałbyś się do niego per "panie prezydencie" , czy per "proszę księdza"?

      Co do komiksu - przedstawiał legendę, nie historię pochodzenia zamku. Nie można się czepiać. ;)

      Usuń
    2. Nawet to wapienne to jedynie przybliżenie, bo tam pośród kalcytów czy gipsów i krzemionka by się znalazła (a Kazimierz, to już same lessy) - ale mniejsza.

      W historii było kilka przykładów osób duchownych na świeckich urzędach. Najbliżej nam współcześnie to oczywiście ks. Tiso na Słowacji, a sięgając głębiej - choćby "postępowi księża" epoki "oświecenia" z Talleyrandem na czele. Problem w tym że oni funkcjonowali jako osoby "cywilne" i tak byli postrzegani przez społeczeństwo. Tymczasem w Siewierzu - nabywca nie przekazał swego posiadania komuś z rodziny, tylko właśnie swemu następcy na Katedrze, zatem traktował nabytek jako własność Kościoła, a nie prywatne księstwo. Jak zwracali się do niego poddani, nie wiem, potrzebna by kwerenda w archiwach, ale myślę że per Ekscelencjo a nie Wasza Książęca Mość.

      Kazimierz - nie odnosiłem się do komiksów - tylko do przewodników - bo czasami różne rzeczy w nich wyczytać można. Ponieważ jednak Kazimierz znam nieźle, i sam niejednokrotnie prowadziłem tam wycieczki, to kwestia przeznaczenia zamku jest mi ze tak powiem osobiście istotna.

      Usuń
  63. Hej;) Napisałaś o zamkachach czyli o czymś co najbardziej mnie pociaga i fascynuje. Uwielbiam poznawać zamki i ich historię, niezwykle mnie to ciekawi. Szczegolnie lubie wyobrazac sobie, jacy ludzie kiedys w nim żyli i jak. Zamki skrywają w swoim wnetrzu mase tajemnic. Niestety dawno w żadnym nie bylam, jak bylam mlodsza to czesciej zwiedzałam:)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie;)
    (recenzentka-ksiazek.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  64. kto wie, może się wybiorę :) o tych miejscach nie słyszałam, a wydają się być dość ciekawe.
    pozdrawiam http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  65. Piękne foty, uwielbiam klimat starych zamczysk, które zawsze wydawały mi się idealnym plenerem malarskim czy fotograficznym. Hmm... a co do "kościstej blondynki" - no cóż ona po prostu tam była, nie miałbym nic przeciwko żebyś siedziała na jej miejscu. Co Ty na to?

    OdpowiedzUsuń
  66. Pozwiedzałabym :D Chociaż pewnie wszystkie trzy zameczki już widziałam. Trudno określić, ona naprawdę wyglądają bardzo podobnie.
    Uwaga, zawsze zaczyna się od jednego-dwóch zameczków, a kończy na jeżdżeniu zawsze z mapą zamków polskich i latarką pod siedzeniem.

    OdpowiedzUsuń
  67. Kojarzę oba zamki - jeśli się nie mylę, leżą na Szlaku Orlich Gniazd ;) I ten w Siewierzu być może też :P
    Pozdrawiam
    Tutti
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że któryś z nich już zwiedziłam, ale właśnie nie mam pojęcia, który dokładnie to był...

      Usuń
  68. Fotografie naprawdę niesamowite! Wyglądają jak kadry z filmu lub zdjęcia z jakiegoś podróżniczego magazynu na wysokim poziomie. Bardzo mi się podoba sposób w jaki opowiadasz. Lekko czyta się wpis, a oprawa graficzna jak już mówiłam robi ogromne wrażenie.
    http://shizuko-ai.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  69. Dla mnie zawsze zwiedzanie zamków było zmorą wycieczek szkolnych xD

    >> VANILLIA96.BLOGSPOT.COM <<

    OdpowiedzUsuń
  70. W Bobolicach jeszcze nie byłam ale chętnie się tam wybiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  71. Ładne zdjęcia, ja tam lubię zwiedzać zamki :D
    Pozdrawiam c; /~Kinga
    Unpredictabble

    OdpowiedzUsuń
  72. Uwielbiam zwiedzać, a zamki i podobne budowle robią na mnie ogromne wrażenie! *__*
    Pozdrawiam, Tak Po Prostu BLOG :)

    OdpowiedzUsuń
  73. Uwielbiam takie ruiny zamków, bardziej mnie fascynują niż komnaty w pałacach.

    OdpowiedzUsuń
  74. To miejsce ma jakąś magię w sobie, nie dziwię się, że często tam kręcą filmy i... kręcą się turyści :D

    OdpowiedzUsuń